Zakończyła się ostatnia runda MotoGP eSport Championship. Zawodnicy Saisoku Team nie zdołali wejść do półfinałów, ale mimo to Gucio1846 i Krycho23 pozostają dobrej myśli.
Ostatnia runda eliminacyjna eMotoGP w sezonie 2020 została rozegrana na amerykańskim torze w Texasie. Zgodnie z przewidywaniami wszystkich, tym razem organizatorzy przygotowali dla graczy Hondę Marca Marqueza i słoneczne warunki pogodowe. Po trudnej rundzie w Tajlandii, obaj zawodnicy mieli lekkie obawy również co do następującej. Mateusz Kapusta niejednokrotnie powtarzał, że najtrudniej jeździ mu się Hondą, a samego toru w Austin nie darzy jakąś szczególną sympatią (choć w ubiegłym roku to właśnie na tym obiekcie zajął swoje najlepsze 23, miejsce), chłopaki jednak zakasali rękawy i podjęli wyzwanie jak każde inne. Jaki był tego efekt? W rankingu światowym Mateusz uplasował się na 64 pozycji na około 1500 graczy oraz na 49 rankingu europejskim, dzięki czemu nadal pozostaje najszybszym polskim graczem na PlayStation.
Mateusz Kapusta: „Chyba całe eliminacje nie do końca poszły po mojej myśli. W tym roku za bardzo odbiegałem od czołówki, można było zrobić wszystko lepiej, ale nie ma co płakać! Wygląda na to, że dobry sezon spotyka mnie co dwa lata, czyli w przyszłym roku może być tylko lepiej. Z trzeciej rundy udało mi się wyciągnąć jakiś pozytyw. Do toru w Texasie powoli zaczynam się przyzwyczajać, ale najważniejsze że w końcu znalazłem takie ustawienia, które sprawiły, że chyba pierwszy raz w życiu dobrze jeździło mi się Hondą, a to już coś! Na koniec mogę tylko powiedzieć, że bardzo cieszę się ze zwiększonej aktywności polskich graczy. Od początku miałem taki cel i to niezwykle pozytywne, że między innymi za sprawą naszych działań eMotoGP w Polsce rośnie w siłę. Udało nam się również pomóc kilku graczom poprawić swoje czasy i bez względu na to czy sezon się dla nas kończy czy nie, zawsze jesteśmy otwarci na pomoc w poprawie wyników. Z całego serca dziękuję wszystkim za okazane wsparcie, a muszę przyznać że w tym roku było ono naprawdę duże!”
Krystian na torze w Texasie otarł się o pierwszą setkę najlepszych graczy na świecie uzyskując 118 miejsce w rankingu światowym oraz 97 wśród europejczyków.
Krystian Milanowski: „Miałem nadzieję, że jednak organizatorzy zaskoczą nas czymś innym, ale lecieliśmy zgodnie z prawdziwym kalendarzem MotoGP i wybór padł na tor w USA. Tor w Austin jest dla mnie dość trudny i długi, dlatego wiedziałem że łatwo nie będzie, ale mimo wszystko miałem nadzieję chociaż na pierwszą setkę. Niestety nie udało się, ogólnie w tym roku średnio poszły nam eliminacje, nie do końca pasowały nam zestawy przygotowane przez organizatora. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będą inne tory i stara formuła z większą ilością rund eliminacyjnych. Trzy to zdecydowanie za mało. Na koniec bardzo dziękuję za wsparcie dla naszego zespołu, cieszymy się że mimo wszystko nadal jesteście z nami!”
To już koniec eliminacji. Przed najszybszymi z najszybszych czekają ostatnie wyzwania w postaci wyścigów z bezpośrednią walką na torze, by ostatecznie wyłonić 11 z nich którzy staną do walki o tytuł Mistrza Świata MotoGP eSport Championship.
Poniżej prezentujemy wideo z najlepszego przejazdu Mateusza z widokiem z kasku.